Dotychczas, gdy we Wrocławiu chcieliśmy zjeść meksykańską kuchnię, to mieliśmy do wyboru The Mexican na Szewskiej (przeciętnie) albo Mexico Bar na Rzeźniczej (bardzo przeciętnie). Tak, wiemy, jest jeszcze Jalapenos Mexican Grill, ale to miejsce jest poza wszelkimi pozytywnymi kategoriami. Jak więc wyczytaliśmy na blogu Z Widelcem Po Wrocławiu o otwarciu nowego TexMex baru, Tacos Locos, od razu tam pojechaliśmy.
Dla tych, którzy nie lubią czytać, całościowo jest na mocną czwórkę. Jedzenie dobre, dobrze przyrządzone, ale trzeba poczekać (my czekaliśmy 25 minut). Tego dnia próbowaliśmy tacos zarówno wieprzowiną, jak i z kurczakiem (szarpane) z różnymi salsami. Za 3 tacos zapłacicie 19 zł, salsy płatne osobno około 2,5 zł. Jak nie macie ochoty na tacos, to możecie zamówić: zupy, burrito, quesadilla, nachos etc. Nam smakowało, a i przy innych stolikach słyszeliśmy superlatywy. Finalnie za jedzenie mocne 4.
Atmosfera fajna, widać, że miejsce prowadzą ludzie z pasją. W Tacos Locos zmieści się kilkanaście osób, a każdy fragment baru wydaje się inny. Malowidła, czaszki, kaktusy, widok na otwartą kuchnię (można zobaczyć, jak nasze jedzenie jest robione) i wysokie krzesła tworzą urok tego miejsca. My czuliśmy się świetnie, więc również mocne 4.
Co do obsługi, to ogólnie jest tam samoobsługa – samemu odbiera się jedzenie i odnosi skrzyneczki (tak, jedzenie jest serwowane w takich sympatycznych skrzyneczkach, kolejny + do klimatu). Przy zamawianiu pani była sympatyczna i uśmiechnięta i potrafiła doradzić, co wybrać, aby nie było za ostre dla dziecka, oraz mogliśmy sobie „powymieniać” mięsa w naszych taco. Ocena? Mocne 4.
Podsumowując: na dzień dzisiejszy jest to nasz numer jeden, jeśli chodzi o kuchnię meksykańską we Wrocławiu. Podium w pełni zasłużone, ale też pamiętajmy, że konkurencja nie była zbyt wymagająca. Jak Was najdzie ochota na taką kuchnię, to Tacos Locos powinno być obowiązkowym punktem na Waszej kulinarnej mapie Wrocławia.
Lokalizacja: Wojciecha Cybulskiego 1, Wrocław, Polska
Jedzenie | |
Obsługa | |
Atmosfera |