Podczas naszej ostatniej wizyty w Budapeszcie mieliśmy okazję odwiedzić jedną z tamtejszych restauracji z gwiazdką Michelin, posiadaną w poprzednim roku. Rezerwacja stołu okazała się sporym wyzwaniem – przez dwa dni konsjerż w hotelu próbował zarezerwować dla nas stolik, co świadczy o popularności tego miejsca. Ostatecznie udało nam się zarezerwować stolik w restauracji Fricska 2.0.

Restauracja okazała się bardzo przyjemna. Każdy z nas zamówił coś wyjątkowego, ale ja i mój syn zdecydowaliśmy się na menu degustacyjne. Każde danie było perfekcyjnie przygotowane, a ja dodatkowo wybrałem menu degustacyjne win, które doskonale komponowało się z potrawami. Szczególnie zapadł mi w pamięć węgierski gulasz po redukcji, przypominający sos demi-glace, oraz ośmiornica, która była prawdziwą rozkoszą. Wszystkie wina były doskonałe, a lokalne desery na zakończenie posiłku były równie znakomite.

Obsługa mogłaby być nieco lepsza, ale ogólnie doświadczenie było bardzo pozytywne. Warto pamiętać, że na Węgrzech serwis zazwyczaj jest wliczony w cenę, więc warto zapytać o to przy płaceniu rachunku. Sama atmosfera restauracji była przytulna, a wszystkie stoliki były zajęte, co tylko potwierdza popularność tego miejsca. Kameralna atmosfera sprawiła, że chce się tam wracać, a jedzenie było prawdziwą ucztą dla podniebienia. Gorąco polecam to miejsce każdemu, kto planuje kulinarną podróż do Budapesztu!

Lokalizacja: Budapest, Dob u. 56-58, 1073 Węgry

Jedzenie
Obsługa
Atmosfera